Jedna z najsłynniejszych skałek Roztocza zlokalizowana na południowo-wschodnich stokach Świstkowej Góry na terenie Roztoczańskiego Parku Narodowego. Wykształcona jest ona jako podwieszona ambona wysoka na 2,5m i długa na 6m z charakterystycznym okapem. Występuje w grupie skałek o długości ponad 50m powstałych na skutek przemieszczeń grawitacyjnych zdeponowanych w formie charakterystycznego wydłużonego wału. Budują je lokalnie skrzemionkowane wapienie miocenu, na powierzchniach których uwidacznia się mikrorzeźba związana z selektywnym rozpuszczaniem węglanu wapnia - m.in. przypominające strukturę plastra miodu tafoni. W północno-wschodniej części skałki przybierają formę stromych ścian o wysokości 4m, a w ich południowo-zachodniej partii znajdują się 4 ambony o wysokości 120-150cm i łącznej długości 30m. U podnóża skałek powstały także 4 schroniska podskalne o długościach 2-4m.
Krople wody ściekające z Płaczącego Kamienia budzą skojarzenia ze łzami. Nawiązuje do nich legenda o pięknej dziewczynie, w której kochali się okoliczni młodzieńcy. Serce niewiasty należało jednak do ubogiego chłopaka. Ponieważ jednak nie mieli oni pieniędzy na ślub, postanowił on, że wyruszy w świat, by zarobić trochę grosza. Pożegnał więc ukochaną, a ona z utęsknieniem czekała na jego powrót. Mijały jednak długie tygodnie i dziewczyna traciła nadzieję na wybranka; myślała nawet, że znalazł sobie inną. Po roku od rozstania niewiasta postanowiła otrząsnąć się ze smutku i rzuciła się w ramiona innego chłopaka. W tym momencie wrócił jednak jej poprzedni wybranek, który widząc zdradę narzeczonej, przeklął ją, odwrócił się i ponownie ruszył w drogę. Zrozpaczona dziewczyna przez długi czas biegła za chłopakiem, lecz on coraz szybciej się oddalał; nogi ciążyły jej, jakby były z kamienia, aż w końcu wyczerpana padła na kolana i mogła tylko szlochać. Wtedy też klątwa zakończyła swe dzieło i dziewczyna zamieniła się w kamień. Jej piękne włosy przeobraziły się w mech porastający głaz, a jej łzy do dziś spływają po powierzchni skały; czasem pośród szumu drzew można usłyszeć kobiece zawodzenie. Pozostanie on tutaj, dopóki jakaś dziewczyna w noc świętojańską nie pocałuje w tym miejscu swojego wybranka. Istnieje jednak jeden warunek - panna ta nie mogła się dopuścić i nigdy nie dopuści zdrady.
Copyright 2011-2025 bohun
Wykorzystywanie materiałów zamieszczonych w Geotydzie
bez zgody właściciela praw autorskich jest zabronione