Maczuga Herkulesa na przestrzeni lat zmieniała swoją nazwę. Do każdej z nich przypisana jest legenda. I tak z Maczugą Kraka wiąże się podanie, według którego straszliwy smok pustoszył kraj księcia Kraka, pożerając na śniadanie dziewice, a na obiad - krowy. Władcę porwała wówczas ogromna złość i pochwyciwszy wielką maczugę, uderzył nią w głowę smoka, zabijając go na miejscu. Następnie zaś, ku przestrodze każdego kto chciałby jechać do Krakowa w złych zamiarach, umieścił on "narzędzie zbrodni" u wylotu doliny ojcowskiej. Inny przekaz związany jest z Sokolą Skałą. Przedstawia on historię niesprawiedliwie osadzonego na szczycie wieży zamku w Ojcowie kmiecia pochodzącego z pobliskiej Skały. Oskarżono go o zaniechanie pańszczyzny, której nie mógł odrobić ze względu na ciężkie zranienie nogi sochą. Zmartwiony losem swej rodziny prosił strażników, aby puścili go wolno. Władca zamku jednak nie zgodził się na realizację tej prośby, ale oznajmił mu, że spełni ją w zamian za dostarczenie sokolego pisklęcia ze szczytu Maczugi Kraka. Było to niemożliwe do spełnienia, aczkolwiek kmieć myślał nad sposobem realizacji tego zadania przez kilka dni. Zrezygnowany w końcu zasnął i wówczas przez okno w wieży wleciał tuzin sokołów, które chwyciwszy go w szpony, przeniosły go na szczyt skały. Tam ofiarowały mu pisklę. Władca swym oczom nie dowierzał, jednak obietnicę spełnił. Z postacią czarnoksiężnika Twardowskiego zaś związana jest nazwa Czarcia Skała, a legenda nawiązuje do umowy, którą podpisał on z diabłem. Na jej mocy czart miał wypełnić trzy zadania zlecone przez czarnoksiężnika, a ten w zamian musiał oddać mu swą duszę. Jednym z nich było przeniesienie ogromnej skały do
Doliny Prądnika i ustawienie jej cieńszym końcem do dołu. Diabeł wykonał to zadanie, a skała stoi do dziś. Do nazwy Skała Twardowskiego nawiązuje także Stanisław Ciszewski, który tak opisywał Maczugę Herkulesa: "szatany przekręciły, jak Twardowskiego nieśli, co godzinki skompanił. To ją przewróciły do góry serokom, a na dół śpicem".